sobota, 6 grudnia, 2025
Google search engine
Strona głównaPomocNaprawdę Nieformalna Grupa Metrum

Naprawdę Nieformalna Grupa Metrum

Myślałem, że śpiewają. Widują na próbach raz lub dwa razy w tygodniu. Opracowują repertuar. Ćwiczą melodię. Zwykle z myślą o jakimś wydarzeniu, bo dobrze, gdy próby mają cel i wybór piosenek nie jest przypadkowy. Myślałem, że w godny pochwały sposób spędzają czas. Spotykają dla dobrej zabawy, najpierw podczas przygotowań, a później na scenie. I tak na pewno jest. Jednak powiedzieć o nich zespół wokalny, to jakby nic nie powiedzieć.

Metrówki z Wiartla

Rzeczywiście lwia część ich aktywności to śpiewanie. Od tego się zaczęło w 2009 roku. Nieformalna Grupa Metrum zaczęła wówczas przygotowywać oprawę muzyczną mszy świętych w parafii Wiartel. Po trzech latach nastąpił debiut artystyczny. Grupa wystąpiła z programem poetyckim całkowicie oderwanym od liturgii – „I mnie w opiece swej miej” poświęconym Maksymilianowi Marii Kolbe. Zaproszeni zostali znakomici goście: Jerzy Czapliński – śpiewak i solista związany z łódzkimi scenami teatralnymi, jego żona Hanna Czaplińska – pianistka i nauczycielka muzyki oraz Elżbieta Kmiecińska – aktorka Teatru Polskiego Radia. Od 2012 roku do teraz Metrówki uświetniły swoim występem niejedno wydarzenie w Piszu i całym regionie. Ich głos wychodzi jednak poza sceny koncertów i festiwali.

Pomożecie? Pomożemy!

Grupa jest partnerem Komitetu Społecznego „Pisz dzieciom”, który organizuje akcje charytatywne dla najmłodszych Piszan i Piszanek potrzebujących pieniędzy na leczenie. 8 lutego podczas VI Charytatywnego Maratonu Zumby w Piszu Metrówki po raz kolejny pozwolą zasmakować rewelacyjnych gofrów własnej roboty. Grupa ma na swoim koncie organizację rejestracji potencjalnych dawców szpiku, gdy okazało się, że chłopiec z Wiartla potrzebuje przeszczepu. Metrum integruje społeczność wiartlańską, m.in. gdy partneruje Sołectwu Wiartel w Święcie Pieczonego Ziemniaka. Inicjatywa polega na zbiórce śmieci z brzegów jeziora Wiartel i poboczy dróg, a następnie wspólnym ognisku z pieczeniem ziemniaków i kiełbasek. Wydarzenie odbywa się od wielu lat, zawsze w ostatnią sobotę września. Do menu tych spotkań weszła również goła zośka.

Krystyna Bandera, inicjatorka Metrum, tak tłumaczy, czym jest goła zośka:

„Ni to napój, ni to potrawa, ponieważ na to coś składa się cebula drobno siekana, posolona, popieprzona, octem doprawiona i zalana zimną wodą. Leje się ją do kubeczków. Bierze się w jedną rękę gorącego ziemniaka, w drugą rękę kwaśną, gołą zośkę i razem tworzy to taką parę, że wszyscy są zachwyceni. Goła zośka na tych terenach była zwykle serwowana w Wielki Piątek razem z ziemniakami gotowanymi jako taka bardzo, bardzo postna potrawa”.

Kulturalnie w Wiartlu

Nieformalna Grupa Metrum dba także o ofertę kulturalną Wiartla. W styczniu tego roku zaprosiła uczniów i nauczycieli Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna I stopnia w Piszu, by dali koncert kolęd w Centrum Kultury w Wiartlu. W dni Wiartla zapewniła oprawę artystyczną w postaci monodramy wykonanej przez aktorkę z Łodzi. Na zaproszenie Grupy w Wiartlu odbył się Koncert Poświęcony przygotowany przez I Liceum Ogólnokształcące w Piszu z okazji 70. rocznicy Powstania Warszawskiego.

Ci, których nie widać

Te i inne wydarzenia nie mogłyby się odbyć bez pomocy rodziny, znajomych i zaprzyjaźnionych artystów. Metrum mówi o nich utajnione Metrówki. Są to osoby, które czasem zapewnią transport i rozstawienie sprzętu, czasem wspomogą grą na instrumencie lub zgodzą się na gościnnych występ. Można więc powiedzieć, że Grupa ma także talent do gromadzenia wokół siebie życzliwych, chętnych do pomocy i utalentowanych ludzi.

Naturalnie nieformalnie

Skąd ta „nieformalność” w nazwie Metrum? Najłatwiej się tego dowiedzieć, odwiedzając Grupę na próbie. W ostatnich tygodniach odbywały się przygotowania do Mazurskiego Wieczoru Biesiady. W jeden styczniowy poniedziałek do Metrum powróciła wokalistka po dwóch latach przerwy, pojawił się nieznany dotąd muzyk – multiinstrumentalista, wybór piosenek zmieniał się trzykrotnie, o mało nie zapadła decyzja o dodatkowym występie w Turośli, odbył się rajd samochodowy po teksty, które przecież nie miały być potrzebne i nastąpiła próba śpiewu z ekranu laptopa. Wszystko to przy herbacie, kawałkach ciasta i zapachu mandarynek. Podczas takiej jednej próby można się przekonać, że to niezwykle elastyczna i swobodna formacja we wszystkich kategoriach, jakie możemy sobie wyobrazić – repertuar, skład, poczucie humoru, styl pracy i organizowania się.

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -
Google search engine

Most Popular

Recent Comments