sobota, 6 grudnia, 2025
Google search engine
Strona głównaRozrywkaKilku kumpli i pionek albo dwa

Kilku kumpli i pionek albo dwa

„Piskie planszówki” odbędą się już po raz piąty. O tym, jak świetnie można się tam bawić, przekonuje się za każdym razem od kilkunastu do dwudziestu kilku osób. Spotkania te przeszły długą drogę, by stać się ogólnodostępnymi wydarzeniami. Dlaczego co czwartek mamy wybierać akurat gry planszowe? Kto to wymyślił i po co? Co mnie czeka już na miejscu, jeśli zdecyduję się wziąć udział? Dla wszystkich niezdecydowanych prezentujemy garść informacji, by wreszcie wybrali się na ul. Moniuszki 2.

Dlaczego planszówki?

Są świetnym narzędziem, by się bawić, uczyć, integrować, intensywnie myśleć, właśnie nie myśleć, tylko zapomnieć o bożym świecie, by współdziałać lub konkurować, przenosić do innych czasów i światów, a co najlepsze – istnieją tytuły, które zawierają to wszystko. Fakt, nie będzie to Chińczyk ani Monopoly. Nowoczesne gry uciekają od przesuwania pionka po planszy zgodnie z liczbą oczek na kostce. W zamian oferują szeroką gamę emocji i funkcji – możemy pośmiać się z naszymi dziećmi, dążyć do militarnego podboju sąsiadki lub sprawdzić, jak silne są sojusze w paczce znajomych. Z tym ostatnim należy uważać. Gry bywają brutalne. Brutusy, Judasze i inne wilki w owczych skórach są wśród nas! Pamiętajmy, że najlepszych przyjaciół nie poznaje się w biedzie, a przy stole z planszą lub kartami do gry.

Kto to organizuje?

Inicjatorem cyklu jest pasjonat gier kierujący stowarzyszeniem „Razem dla Łupek” – Paweł Bosak. Na Mazury przyjechał 4 lata temu i na rzecz cyklu działa już od tego momentu. Próbował podjąć temat z różnych stron. „Piskie planszówki” przeżyły nawet swój okres życia w podziemiu. Nieliczni uczestnicy, prywatne lokale, rozgrywki prowadzone pod osłoną nocy – tak wyglądały „Piskie planszówki” przez rok. Gracze okazali się jednak marnymi konspiratorami. Wieści zaczęły się rozchodzić, zainteresowanych przybywać, trzeba było rozejrzeć się za większym lokum. 14 marca odbyło się pierwsze spotkanie w sali wynajmowanej od Wonderland-Fabryka Kreatywności.

Chcę wziąć udział. I co?

W „Piskich planszówkach” może uczestniczyć każdy. Opłata wynosi 5 zł i jest przeznaczana na lokal oraz poszerzanie kolekcji gier. Ta i tak jest spora, bo liczy około 150 tytułów (z dodatkami). Można wziąć ze sobą prowiant, by uprzyjemnić sobie rozgrywki. Nie trzeba się martwić o tracenie wielu godzin na czytanie instrukcji. Z pomocą przychodzi Paweł Bosak, jego 9-letni syn i pozostali gracze, którzy są już bardziej doświadczeni.

Najbliższe spotkanie

Piąte „Piskie planszówki” odbędą się już jutro, 11 kwietnia, o godz. 17:00. Będą o tyle wyjątkowe, że mamy szansę zagrać w „Welcome to…” – grę, w której może wziąć udział od 1 do 100 graczy. Brzmi ciekawie? Weź kartkę i ołówek, zarezerwuj czwartkowy wieczór i baw się dobrze.

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -
Google search engine

Most Popular

Recent Comments