Mówi o sobie półmazurski i słusznie – od dziecka Mazury są celem jego wyjazdów wakacyjnych, jeździ tu rok w rok, bo znajduje w tym regionie schronienie przed żyjącą w biegu Warszawą. Od sześciu lat ma nawet dom na Mazurach. Gdy dopowiada, że jego wieś znajduje się pod Reszlem, natychmiast widzi podniesione brwi słuchacza. Hola, hola, gdzie Rzym, gdzie Krym? Reszel to Warmia. Kiedy ludzie nauczą się rozróżniać te dwie krainy? Marcin Meller sprawdził. „(…) granica z Mazurami biegnie przez gminę Reszel (jest choćby znak przydrożny między Reszlem i Świętą Lipką) i moja wieś jest tyci, tyci, ale po mazurskiej stronie, co skrupulatnie sprawdziłem w książkach i na historycznych mapach (…)”.
15 kwietnia o godz. 17:00 Marcin Meller poprowadzi spotkanie autorskie w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Piszu. Jest bowiem nie tylko dziennikarzem, historykiem i prezenterem telewizyjnym, ale także autorem książek: „Gaumardżos! Opowieści z Gruzji” (współautorką jest jego żona Anna Dziewit-Meller), „Między wariatami”, „Sprzedawca arbuzów” oraz „Nietoperz i suszone cytryny”, która będzie miała swoją premierę 5 czerwca. Pierwszy tytuł to barwna podróż do ukochanej przez Mellerów Gruzji. Pozostałe pozycje stanowią zbiory felietonów i reportaży, wśród których również nie brakuje relacji z dalekich wypraw – do Afryki, Azji czy na Bliski Wschód.
Marcin Meller odpowiedział na cztery krótkie pytania, by zachęcić Piszan do przyjścia na spotkanie.
Redakcja: W jaki sposób ładuje Pan akumulatory w swojej mazurskiej, podreszelskiej wsi?
Marcin Meller: Jak najmniej internetu, jak najwięcej łażenia po okolicy, rowerów i książek.
Redakcja: Jakie odnosi Pan wrażenie: mieszkańcy Mazur doceniają, w jak pięknym regionie żyją?
Marcin Meller: To normalne, że przyjezdny, jak ja, bardziej się zachwyca okolicą niż ktoś, kto mieszka tu całe życie:-)
Redakcja: 15 kwietnia spotkamy się z Marcinem Mellerem – podróżnikiem, czy raczej Marcinem Mellerem – publicystą? Będzie więcej o Gruzji, Afryce i Azji, czy o pracy dziennikarza?
Marcin Meller: Chyba przede wszystkim o Gruzji, choć zależy od pytań. 5 czerwca wychodzi moja nowa książka „Nietoperz i suszone cytryny” i pewnie na spotkaniach jej poświęconych będzie więcej publicystyki.
Redakcja: Czy może Pan powiedzieć coś więcej o zdjęciu promującym wydarzenie? Widać Pana na tle pomarańczowych owoców przytwierdzonych do linek.
Marcin Meller: Zdjęcie zrobione jesienią w Gruzji na tle suszących się i bardzo w Gruzji popularnych owoców persymony.
Wszystkich, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o Gruzji i pracy Marcina Mellera, serdecznie zapraszamy na spotkanie 15 kwietnia o godz. 17:00 w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Piszu.




